Niebawem aparaty słuchowe mogą być równie popularne, jak okulary i soczewki korekcyjne. W Polsce przybywa bowiem osób, którym dokucza niedosłuch. „Rzeczpospolita” podaje, że problemy ze słuchem może mieć nawet jedna trzecia dorosłych Polaków. – Niedosłuch staje się w Polsce chorobą społeczną – alarmuje prof. Jarosław Markowski ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego.
REKLAMA
„Rzeczpospolita” zauważyła, że w miastach hałas występuje niemalże na każdym kroku. Głośno jest nie tylko na dyskotekach czy koncertach, ale i na ulicach, w centrach handlowych, a nawet kawiarniach. Na dodatek nie brakuje osób, które drogę do pracy czy szkoły regularnie pokonują ze słuchawkami na uszach.
Efekty takiego stanu rzeczy dają się zauważyć już w szkołach. Badania, jakie przeprowadzano w ostatnich latach wśród uczniów klas I i IV warszawskich szkół podstawowych, pokazały, że 12 procent uczestniczących w nich dzieci miało uszkodzony słuch. W całym województwie mazowieckim niedosłuch może występować nawet u 100 tys. dzieci i nastolatków.
Dla producentów i dystrybutorów aparatów słuchowych Polska staje się jednym z najbardziej perspektywicznych rynków w Europie. Szacuje się, że zaledwie jedna na osiem osób niedosłyszących korzysta z aparatu słuchowego. CZYTAJ WIĘCEJ
Nie przegap żadnej ważnej wiadomości i obserwuj nas w Google News!