https://www.flickr.com/photos/photosbyrivers/5234898205 by ellyn. / CC-BY-2.0

Wczesne popołudnie jest stresującą porą dnia dla obciążonego wieloma obowiązkami rodzica dziecka w wieku przedszkolnym. Naukowcy dowiedli, że tuż po powrocie z pracy najczęściej dają oni dzieciom klapsy, ukazując jednocześnie, że kary cielesne wciąż są powszechne.

REKLAMA
Klapsy sposobem na zdyscyplinowanie dziecka
W trakcie badania naukowcy obserwowali zachowanie 33 rodzin po powrocie do domu z pracy. W ciągu 6 dni odnotowali oni 41 przypadków wymierzenia kary cielesnej (klaps lub uderzenie dziecka) w 15 różnych gospodarstwach domowych. Co więcej, okazało się, że klapsy wcale nie rozwiązywały problemów – 75% dzieci wykazywało kolejne niepożądane zachowanie już w okresie 10 minut po uderzeniu. Wyniki badania opublikowano na łamach magazynu „Journal of Family Psychology”.
Jak tłumaczy główny autor badania, George Holden z Southern Methodist University w Dallas, pierwotnym celem badania było określenie, jaki wpływ na dziecko ma krzyk rodzica. Jednak po przeanalizowaniu nagranych taśm specjalista rozszerzył zakres badania. Holden zauważył, że rodzice, którzy krzyczeli na dzieci częściej dawali im także klapsy. Odkrył również, że nagrania dokładniej niż własne zapewnienia rodziców oddają ilość wymierzonych kar cielesnych i słownych. Jest to doskonały sposób na uchwycenie szerokiego zakresu informacji, które zwykle są ignorowane – dodaje ekspert. Jak podaje, rodzice karzą dzieci za najbardziej trywialne przewinienia, a niektóre matki robią to częściej niż przyznają.
Kary cielesne nieskuteczne i szkodliwe
Holden postanowił prześledzić funkcjonowanie rodzin we wczesnych godzinach popołudniowych, ponieważ słyszał, że zdaniem matek jest to szczególnie trudna pora dnia. Jak mówi autor badania, kobiety próbują przygotować obiad i jednocześnie zająć się dzieckiem, co często staje się przyczyną złości.
Chociaż w badaniu nie ukazano związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy klapsami i problemami z zachowaniem, udało się dowieść, że kary cielesne nie są najlepszym sposobem na edukację dziecka ani promowanie relacji pomiędzy rodzicem a dzieckiem – podaje autor badania. Nie dość, że podobne metody wychowawcze nie działają, to jeszcze mogą powodować problemy, takie jak agresja, lęk lub depresja.
Chociaż z wcześniejszych badań wynika, że 70-90% rodziców stosuje kary cielesne, klapsy nie są zalecaną przez większość psychologów dziecięcych formą dyscyplinowania dziecka. Jak podaje Tracie Afifi z Uniwersytetu Manitoba w Winnipeg, w oparciu o 20 lat badań skupiających się nad karami cielesnymi, zaleca się niestosowanie ich w stosunku do dzieci niezależnie od ich wieku. W badaniu opublikowanym w 2012 roku na łamach magazynu „Pediatrics”, Afifi odkryła, że klapsy zwiększać mogą ryzyko problemów psychicznych dziecka w dorosłym życiu.
Jak karać dziecko?
Uczestników najnowszego badania zrekrutowano za pomocą ulotek, rozdanych anglojęzycznym matkom dzieci w wieku od 2 do 5 lat. W badaniu uwzględniono te kobiety, które przyznały, że krzyczą na dzieci co najmniej 2 razy w tygodniu. 79% matek biorących udział w eksperymencie pracowało – na pełny (61%) lub niepełny etat (18%), podczas gdy 91% ojców pracowało w pełnym wymiarze godzin poza domem.
Matkom wręczono cyfrowy rejestrator głosu, który mogły nosić na ręku. Zalecono im włączanie urządzenia po powrocie do domu z pracy (lub o 17:00) i wyłączanie, gdy dzieci kładły się spać. Nagrania tworzono przez 4-6 kolejnych dni.
Częstotliwość kar cielesnych okazała się większa, niż odnotowano we wcześniejszych badaniach, polegających na własnych szacunkach rodziców. Podczas gdy amerykańscy rodzice dwulatków twierdzili, że dają dzieciom klapsy ok. 18 razy rocznie, Holden zauważył, że ma to miejsce 18 razy w tygodniu. Stwierdził także, że niektóre dzieci karane są za niewielkie rzeczy, takie jak przewrócenie stron w książce lub ssanie palca.
Jak więc skuteczniej dyscyplinować dziecko? Afifi zaleca, aby w momencie narastania gniewu rodzic ochłonął i zaobserwował, czy reakcja na niegrzeczne zachowanie dziecka dodatkowo nie pogarsza sytuacji. Dokonując decyzji odnośnie do metod wychowawczych i dyscypliny, należy także zwrócić uwagę na wiek dziecka i stopień jego rozwoju – mówi specjalistka. Z opinią tą zgadza się Holden. Jak dodaje, należy pozwolić korze przedczołowej (obszarowi odpowiedzialnemu za podejmowanie decyzji) dziecięcego mózgu w pełni się rozwinąć. Dzieci nie posiadają bowiem tak dobrze wykształconej zdolności kontroli i osądu jak ich rodzice.