![Wirus [http://tinyurl.com/ltv27ez]Ebola[/url] sieje spustoszenie w Afryce Zachodniej.](https://m.natemat.pl/cba3374bbcab72125c32fc94ae2538a9,1500,0,0,0.jpg)
Media co chwilę informują nas o kolejnych podejrzeniach zachorowania na wirusa Ebola. Kolejne komunikaty niosą za sobą szereg spekulacji, jaki może być zasięg wirusa. Pozostaje jednak pytanie, czy zdajemy sobie w ogóle sprawę, czym jest wirus Ebola?
REKLAMA
Potocznie nazywamy go gorączką krwotoczną. Najwięcej osób jest nosicielem wirusa w zachodniej części Afryki. Na razie zabija tylko w Afryce, dlatego określa się go też „przekleństwem Czarnego Lądu”. Do Europy dotarł, ale na szczęście nie niesie jeszcze śmiertelnego spustoszenia. Niesie natomiast panikę, dlatego tym bardziej warto go poznać z teorii.
Zarażenie i objawy
Ebola (nazwa wirusa pochodzi od nazwy rzeki Ebola w północnej części Demokratycznej Republiki Konga w pobliżu, której odnotowano pierwsze przypadki choroby wywołanej tym wirusem) rozprzestrzenia się przez kontakt z krwią lub innymi płynami ustrojowymi chorego lub zakażonego zmarłego. Zarazić się też można przez kontakt z przedmiotami skażonymi przez krew i płyny ustrojowe, w których obecny jest wirus.
Śmiertelność po zarażeniu wynosi około 80% najczęściej poprzez wykrwawienie, a czas trwania choroby trwa najczęściej nie więcej niż 2 tygodnie. O chorobie zrobiło się głośno tego roku, ale pierwszy przypadek odnotowano w 1976 roku. Niestety wciąż nie ma szczepionki, która mogłaby niszczyć wirusa pomimo tego, że w 2008 roku pomyślnie przeprowadzono testy na małpach. Co ciekawe wirusa nie przenoszą komary.Ginie on jednak podczas kontaktu z mydłem. Nie zawsze jednak tak jest, a objawy występowania wirusa to przede wszystkim biegunka, osłabienie, bóle głowy oraz wysypka.
Nawet 18 miesięcy
Epidemia w samej Afryce może potrwać jeszcze rok, a nawet półtora roku – tak przynajmniej przewidują badacze amerykańscy w pracy przygotowanej na zlecenie Narodowego Instytutu Zdrowia (NIH) oraz amerykańskiego Departamentu Zdrowia. Pewnym jest jednak to, że obecne zachorowania to największa epidemia tego wirusa, jaka miała miejsce od czasów pierwszego zachorowania. Zdaniem WHO szczególnie trudna sytuacja panuje w Gwinei, Liberii i Sierra Leone. Problem leży też w niedostatecznej liczbie wykwalifikowanego personelu medycznego i słabo rozwiniętym systemie ochrony zdrowia w Afryce Zachodniej. Sytuację pogarszają dodatkowo bieda i niski poziom higieny panujący w tej części świata.