
Czterolistne koniczynki, podkowy, spadające gwiazdy i liczba siedem od wieków uważane są w naszej kulturze za symbole przynoszące szczęście. Nawet stara para spodni czy skarpet w szafie może uchodzić za rzecz niosącą powodzenie. Czy łapiąc się za guzik na widok kominiarza, zastanawiałeś się, dlaczego jesteśmy przesądni? Jeśli chcemy osiągnąć pewien cel, rezygnacja z wiary we własne działania wydaje się krokiem w niewłaściwym kierunku. Dlaczego niby wszechświat miałby przejmować się, jak pójdzie ci na egzaminie czy rozmowie o pracę?
REKLAMA
Przesąd czy nerwica natręctw?
Każdy z nas choć raz chciał uniknąć przejścia pod drabiną czy poważnie zmartwił się rozbitym lusterkiem. Jednak nie wszystkie rytuały czy wierzenia to przesądy. Rozróżnić je można na podstawie przypisywanej im magicznej wartości. Przykładowo, jeżeli sportowiec wykonuje pewne określone zachowania przed rozpoczęciem meczu, może mu to pomagać w wyciszeniu i skupieniu. Z drugiej strony odbicie piłki dokładnie tyle samo razy z przekonaniem, że pomoże to wygrać mecz, jest już przesądem.
Można jednak zastanawiać się, czy niektóre zachowania uważane za przesądne, np. odbijanie piłki tyle samo razy, nie są oznaką zaburzenia obsesyjno-kompulsywnego. Cierpiący na nerwicę natręctw często muszą w kółko wykonywać pewne czynności. Robią to w celu zapobiegnięcia jakiemuś wydarzeniu, które miałoby się dokonać, jeśli dana czynność nie zostanie wykonana, co przeszkadza w codziennym funkcjonowaniu. Niektóre objawy nerwicy natręctw mogą przypominać zachowania przesądne (i nie wykluczają się nawzajem), jednak zdaniem psychologów nie ma powiązania pomiędzy nimi (więcej informacji o nerwicy natręctw można znaleźć na stronie: https://portal.abczdrowie.pl/co-to-jest-nerwica-natrectw).
Dwie strony medalu
Wyniki badań opublikowane w Journal of Personality and Social Psychology pokazały, jakie znaczenie mają szczęśliwe przedmioty w uczuciu kontroli. Naukowcy stworzyli serię eksperymentów z użyciem szczęśliwych długopisów i testów, w których pokazali istotne różnice pomiędzy tym, jak ludzie podchodzą do zagadnienia szczęścia w zależności od rodzaju celu.
Cele nie są sobie równe. Psycholodzy dzielą je na dwie główne kategorie: cele naukowe i wykonawcze. Nauka gry na flecie to przykład pierwszego – chcesz posiąść umiejętność dla wewnętrznego poczucia osiągnięcia. Jednak użycie tej wiedzy, aby wziąć udział w konkursie talentów muzycznych, to już przykład celu wykonawczego. Kiedy inni oceniają twoje umiejętności, szukasz potwierdzenia, jak poszło ci wykonanie zadania.
Przesądy są – ogólnie rzecz biorąc – powiązane z celami wykonawczymi. Kiedy uczysz się do egzaminu, nie potrzebujesz szczęśliwego długopisu, który pomoże w zapamiętywaniu wiedzy. Możemy jedynie starać się osiągnąć ten cel własnymi siłami.
Jednak w przypadku celów wykonawczych moc starań zostaje nam w pewnym sensie odebrana i czujemy, że sukces jest podatny na zewnętrzne wpływy, takie jak właśnie fart. Oznacza to, że nie odczuwamy całkowitej kontroli nad życiem, a szczęśliwe liczby czy przedmioty odnawiają wiarę w to, że wszystko pójdzie dobrze (poznaj różne przesądy: https://portal.abczdrowie.pl/czas-kiedy-noszenie-lancuszka-na-szyi-i-przyjmowanie-zaproszen-na-slub-moze-byc-niebezpieczne).
Wyniki badań wykazały, że zarówno stałe, jak i tymczasowe cele wykonawcze były powiązane z jakąś formą przesądu, w przeciwieństwie do celów naukowych. Nawet jeśli osiągnięcie celu było niepewne, przesądy pojawiły się tylko w przypadku celu wykonawczego.
Autorzy pracy zaznaczają, że badania nie miały na celu sprawdzenia, czy przesądy mogą pomóc w wykonaniu zadania, a jedynie stwierdzić, kiedy ludzie korzystali z przesądów. Podejrzewają jednak, że ziarno irracjonalności może pomóc w niektórych kontekstach. „Założenie szczęśliwej koszuli nie pozwoli komuś, kto nie przykładał się do nauki, odpowiedzieć na pytanie zadane na trudnym egzaminie. Jednak osoba, która dużo się uczyła, ale często poddaje w wątpliwość swoje odpowiedzi i tym samym popełnia błędy, może skorzystać z efektu placebo” – wyjaśniają naukowcy.
W większości przypadków przesądy powinny być postrzegane jako swego rodzaju komfort emocjonalny. Zmartwienie odczuwane w momentach oczekiwania na werdykt czy ocenę przypomina nam, że nie możemy wybrać, jak zostaniemy ocenieni. Najlepsze, co możemy zrobić, to upewnić się, że daliśmy z siebie wszystko. Przesądy natomiast mogą dać nieco nadziei, zanim zapadnie decyzja.