
Za awarię elektrowni jądrowej w Czarnobylu, do której doszło w 1986 r. płacimy zdrowiem do dzisiaj. Ta katastrofa to jedna z przyczyn wzrostu zachorowalności na choroby tarczycy w Polsce.
– Dodatkowo na wyższe statystyki zachorowań wpływa na pewno fakt, że mamy lepszą diagnostykę. Teraz już lekarz rodzinny może skierować nas na USG tarczycy. Mamy też większą świadomość społeczną w zakresie chorób tarczycy, co przyczynia się do lepszego i wcześniejszego wykrywania tych schorzeń. Na temat chorób tarczycy więcej wiedzą też ginekolodzy, którzy wysyłają na badania tarczycy kobiety mające problemy z zajściem w ciążę. Wiele się zmieniło – mówi prof. Ruchała.
Napisz do autorki: [email protected]