
Ustawa antyaborcyjna, którą chce wprowadzić PiS, oprócz ewidentnych skutków dotyczących samej dostępności przerywania ciąży może mieć jeszcze jeden – ograniczy lub spowoduje większy koszt finansowy i medyczny zapłodnienia in vitro.
REKLAMA
Chodzi oczywiście o definicję momentu, w którym zaczynamy chronić życie poczęte. Projekt ustawy mówi o połączeniu się męskiej i żeńskiej komórki rozrodczej. I właśnie tu pojawia się problem, jeśli chodzi o in vitro.
Specjaliści przed wykonaniem zapłodnienia in vitro tworzą kilka zarodków. Część z nich jest prawidłowa, inne nie. Z tych prawidłowych wybiera się takie, które są umieszczane w macicy kobiety. Zarodki prawidłowe a nie umieszczone w macicy trzeba przechowywać, prawo zabrania ich niszczenia. Natomiast nieprawidłowe zarodki są niszczone. W rozmowie z naTemat były minister zdrowia nie kryje swoich obaw.
Ta ustawa antyaborcyjna może dotknąć kwestii przechowywania zarodków, ponieważ będzie chroniła również zarodki niezdolne do rozwoju.
Bez mrożenia
Dr Balicki zwraca również uwagę, że może powstać problem, co do tego jak przechowywać zarodki. Czy zarodki będą mogły być zamrażane?
Dr Balicki zwraca również uwagę, że może powstać problem, co do tego jak przechowywać zarodki. Czy zarodki będą mogły być zamrażane?
– Można przeprowadzać procedury zapłodnienia in vitro bez zamrażania zarodków, ale to nie jest dobry sposób. Przy każdej próbie trzeba poddawać kobietę choćby procedurze stymulacji cyklu – zauważa były minister zdrowia.
To oczywiście również uderzy w kobiety. Stymulacja cyklu nie jest obojętna dla zdrowia i samopoczucia kobiety. Nie mówiąc już, że przeprowadzanie całej procedury od nowa przy kolejnych próbach in vitro na pewno spowoduje, że cena zabiegu poszybuje w górę. Już teraz, gdy zrezygnowano z refundacji, jest dla niektórych par zwyczajnie niedostępna.
Ginekolodzy zajmujący się in vitro uważają, że ustawa nie wpłynie na legalność zapłodnienia pozaustrojowego. Choć tłumaczą, że jest to zagadnienie, które powinno być wnikliwie zbadane przez prawników, ponieważ intencje obecnego rządu mogą być takie, by utrudnić lub zabronić stosowania metody in vitro.
Nikt nie zabrania in vitro
Warto dodać, że na świecie nie ma już kraju, który zakazywałby stosowania zapłodnienia in vitro. Nie jest ono również zakazane w Irlandii i na Malcie, gdzie obowiązują restrykcyjne ustawy antyaborcyjne.
Warto dodać, że na świecie nie ma już kraju, który zakazywałby stosowania zapłodnienia in vitro. Nie jest ono również zakazane w Irlandii i na Malcie, gdzie obowiązują restrykcyjne ustawy antyaborcyjne.
Jednak wystarczy przypomnieć sobie dyskusje przed uchwaleniem ustawy dotyczącej in vitro. Wtedy środowiska katolickie protestowały przeciwko mrożeniu czy niszczeniu jakichkolwiek zarodków. Gdyby uchwalono proponowaną ustawę antyaborcyjną na pewno temat powróciłby bardzo szybko.
Po jej uchwaleniu nawet nie trzeba byłoby już zmieniać ustawy dotyczącej samego in vitro. Wedle zasady, że prawo uchwalone później zmienia to uchwalone wcześniej, nie wolno byłoby mrozić i przechowywać zarodków. O niszczeniu tych nieprawidłowych nie wspominając.
Napisz do autora: [email protected]