
Prawie straciłam wiarę w środowisko pielęgniarskie. Byłam już skłonna uwierzyć, że pielęgniarki pracują w swoim zawodzie za karę i każda z nich, gdyby mogła, wybrałaby inną drogę zawodową. Dodatkowo nikt nie powinien studiować pielęgniarstwa, bo to błąd i strata czasu. Zawsze myślałam, że jest inaczej. Wydawało mi się, że wielu, którzy wybrali zawód pielęgniarki lub pielęgniarza, wykonuje go mimo zbyt dużej ilości obowiązków, małej pensji i barku szacunku do tego pięknego zawodu, właśnie dlatego, że kocha swoją profesję.
Pod wywiadem pojawiły się komentarze, których autorzy, delikatnie rzecz ujmując, wątpią w inteligencję Dominiki, skoro zdecydowała się na studia pielęgniarskie.
Jej zdaniem, komentarze jakie pojawiły się pod wywiadem z Dominiką to dowód na to, że środowisko jest bardzo zmęczone i sfrustrowane obecną sytuacją w ochronie zdrowia. Żaden z dotychczasowych rządów nie docenił pielęgniarek, więc dochodzi do sytuacji, w której ludzie wylewają swoją żółć, niezadowolenie i bezsilność.
Jednak nie można patrzeć na sam zawód tylko przez pryzmat pieniędzy i problemów. Sam w sobie zawód jest piękny. Sama wybrałam pielęgniarstwo, bo moim marzeniem było pomaganie innym i właśnie w ciężkich chwilach zawsze sobie o tym przypominam. Mam wiele wspaniałych koleżanek, które mimo problemów, nie zamieniłyby swojego zawodu na żaden inny.
W tym, że fascynacja Dominiki pielęgniarstwem nie jest jakimś wyjątkiem, upewnił mnie dr Paweł Maciaszczyk, Rektor Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej im. prof. Stanisława Tarnowskiego w Tarnobrzegu.
Przyjmujemy ok. 100 osób na rok. Jest naprawdę duże zainteresowanie. Na studia pielęgniarskie decydują się nie tylko maturzyści, ale też osoby, które już pracują w innych zawodach medycznych. Pielęgniarstwo studiują u nas np. ratownicy medyczni, którzy chcą zwiększać swoje kompetencje zawodowe.
No więc skoro ci, którzy doświadczyli pracy w medycynie decydują się na pielęgniarstwo, tu upada teza komentatorów wywiadu z Dominiką o tym, że „młoda to głupia, nie wie na co się pisze”. Starsi i doświadczeni też podejmują takie decyzje. Raczej nie w celach masochistycznych.
Napisz do autora: [email protected]
