
Już oficjalnie mamy wiosnę. Puchowe kurtki i wielkie swetry lądują na dnie szafy, a my przypomnieliśmy sobie, że trzeba dobrze wyglądać i zdrowo żyć. Pewnie wszystko przez dodatkowe parę kilo i zaniedbany, bolący kręgosłup. Problem tylko w tym, że dalej siedzimy przy biurku przez 8 godzin albo więcej, przez co nasz kręgosłup nie „poczuje wiosny”. Bolące plecy skutecznie popsują nam wiosenny nastrój, jeśli nasze stanowisko pracy dalej będzie wpędzać nas w chorobę i niesprawność.
Problemy z kręgosłupem – pewnie nie do końca wiesz, o czym mowa. Boli cię kręgosłup, ale myślisz, że tak musi być, bo przecież masz siedzącą pracę i nic z tym nie można zrobić. Tym bardziej że pracodawca zapewnia ci śliczne biurko i najmodniejszy fotel. Bardzo się mylisz. To, że jest ładnie i modnie, nie oznacza jeszcze, że jest odpowiednio dla twojego kręgosłupa.
Korporacje zmieniły myślenie co do dbania o swoich pracowników. Już nie jest dla nich priorytetem zapewnienie dobrego leczenia chorego pracownika. Chcą by nie zachorował, skupiają się na profilaktyce. Choć czasami to zapobieganie wychodzi trochę karkołomnie.
Teraz pewnie wypadałoby podać receptę, taką odpowiednią dla wszystkich, i napisać, co mają robić, żeby przestał ich boleć kręgosłup, w związku z codziennym siedzeniem za biurkiem. Niestety takiej recepty „dla wszystkich” nie ma. To sprawa bardzo indywidualna. Trzeba zwyczajnie znaleźć dobrego fizjoterapeutę, który nam pomoże.
Niektórzy swoją szansę na zdrowy i niebolący kręgosłup widza w przeróżnych urządzeniach, które reklamowane są jako te mające pomóc zadbać o zdrowy kręgosłup w pracy. Klęczniki, specjalne poduszki czy biurka do pracy na stojąco mają oddalić wizje naszej choroby kręgosłupa. Tylko że z tym jest jak z lekarstwem. Trzeba wiedzieć, co jest dobre dla kogo i w jakim wymiarze.
Problemy z kręgosłupem przestały być domeną osób starszych. Paradoksalnie dotykają najczęściej młodych ludzi, którym kręgosłup musi posłużyć jeszcze przez wiele lat.
Najczęściej trafiają do nas ludzie młodzi, aktywni zawodowo. To 30-35-latkowie. Przychodzą m.in. z początkiem dyskopatii. Najczęściej skarżą się na ból kręgosłupa lub ból promieniujących do którejś z kończyn. Właśnie ok. trzydziestego roku życia często pojawiają się pierwsze epizody bólowe. To czas, kiedy warto jak najszybciej zgłosić się do fizjoterapeuty. To specjalista, który postara się pomóc, zanim potrzebna będzie wizyta u neurochirurga i operacja kręgosłupa. Zresztą neurochirurdzy kierują na fizjoterapię, bo uważają, że u tak młodych ludzi zabieg rzeczywiście jest ostatecznością.
Artykuł powstał we współpracy z Naszą Kliniką.
