To zachowanie zmienia mózgi nastolatków. Naukowcy ostrzegają rodziców
"Zamyka się w pokoju, twierdzi, że wszystko jest okej". Brzmi znajomo? Amerykańscy naukowcy wykazali, że długotrwałe wycofanie społeczne w wieku dojrzewania to nie tylko humory. Na skanach widać ślady: zmieniają się obszary mózgu odpowiedzialne za emocje i relacje, a to może rykoszetem uderzać w zdrowie psychiczne. Wyniki badań opisano w piśmie "Cerebral Cortex".
Co dokładnie wykryto w mózgach nastolatków
Badacze przeanalizowali dane ponad 3 tys. uczestników amerykańskiego projektu ABCD – od kwestionariuszy po MRI. U młodych osób, które regularnie wybierały samotność i unikały spotkań, wykazano zmiany w wyspie i przedniej części zakrętu obręczy – rejonach, które "spinają" emocje z zachowaniami społecznymi.
Sieci między tymi obszarami były słabiej połączone i bardziej niestabilne, co sugeruje, że mózg gorzej kalibruje sygnały społeczne.
Nastoletni mózg jest w przebudowie: relacje przenoszą się z domu do świata rówieśników, a układy odpowiedzialne za nagrodę i emocje są wyjątkowo czułe. W takim momencie przewlekła izolacja działa jak "nieplanowana przerwa w remoncie" – struktury i połączenia mogą zmieniać tor.
"Potwierdziliśmy, że izolacja społeczna wpływa nie tylko na obszary wspierające funkcje społeczne, ale także inne procesy poznawcze" komentuje dr Caterina Stamoulis, autorka pracy opublikowanej w "Cerebral Cortex". Według naukowców wyniki ich badań tłumaczą, czemu część nastolatków później częściej zmaga się z lękiem czy obniżonym nastrojem.
Samotność nie zawsze jest problemem
Pamiętajmy, że chwilowe wycofanie jest czymś normalnym. Alarm uruchamiamy, gdy izolacja trwa miesiącami, a dziecko rezygnuje z kontaktów, pasji i szkolnych aktywności. Autorzy badania podkreślają, że wczesne wychwycenie takich wzorców to szansa, by odwrócić część niekorzystnych zmian. Teraz zespół sprawdza, czy i jak interwencje psychospołeczne "przeprogramowują" te sieci.
Co może zrobić rodzic
Rodzice, którzy zauważają niepokojące sygnały u swoich dzieci, nie potrzebują z miejsca przeprowadzać rewolucyjnych działań. Zamiast tego lepiej posłużyć się sprawdzonymi wskazówki:
- Pytaj o emocje, nie o wyniki. Zamiast "Dlaczego nie wychodzisz?", spróbuj: "Jak się z tym czujesz?". Słuchaj do końca i bez przerywania.
- Ułatw pierwsze kroki. Jedna spokojna relacja jest lepsza niż dziesięć wymuszonych. Zachęcaj do małych, przewidywalnych spotkań.
- Porządek dnia. Sen, ruch, krótki spacer po szkole. Regulacja ciała pomaga regulować emocje.
- Ekrany pod kontrolą. Nie chodzi o zakaz, tylko o granice i wspólne zasady (np. bez telefonu przy posiłkach).
- Gdy izolacja się przedłuża albo pojawia się smutek, apatia, spadek ocen, wówczas warto rozważyć konsultacji z psychologiem szkolnym lub specjalistą.