Aktor Antek Królikowski przyznał w mediach, że od kilku lat choruje na stwardnienie rozsiane.
Aktor Antek Królikowski przyznał w mediach, że od kilku lat choruje na stwardnienie rozsiane. Fot. Paweł Wodzyński / East News

Aktor Antek Królikowski wyznał niedawno na łamach mediów, że choruje na stwardnienie rozsiane (SM). Niektórzy myślą, że ta choroba wiąże się z natychmiastową niepełnosprawnością i byli zdziwieni, że SM po nim "nie widać”, mimo że mężczyzna otrzymał diagnozę około 6 lat temu. To jednak nic nadzwyczajnego. Postęp medycyny sprawił, że jest to możliwe.

REKLAMA

Jeszcze 20 lat temu stwardnienie rozsiane było rzeczywiście chorobą, która bardzo szybko prowadziła do niepełnosprawności. Jednak postęp medycyny, a wraz z nim pojawiające się nowe leki, które zatrzymują rozwój choroby sprawiły, że dzisiaj wiele osób, z tym nadal nieuleczalnym schorzeniem, jest sprawnych i żyje w miarę normalnie. Kluczowe w jak najdłuższym utrzymaniu sprawności jest wczesne postawienie diagnozy.

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

SM to choroba młodych ludzi, bo zwykle rozpoczyna się pomiędzy 20. a 40. rokiem życia. Choć zdarza się, że atakuje też dzieci.

Stwardnienie rozsiane jest przewlekłą, autoimmunologiczną, zapalną, demielinizacyjną chorobą ośrodkowego układu nerwowego. Układ odpornościowy chorego zwalcza komórki w tkance nerwowej własnego organizmu.

Choroba przebiega z okresami zaostrzeń i remisji. Dotyczy najczęściej osób młodych, ze szczytem występowania między 20. a 40. rokiem życia, i nieznaczną przewagą zachorowań u kobiet niż mężczyzn. Stwardnienie rozsiane jest nazywane "chorobą 1000 twarzy”, ponieważ mówi się, że nie ma dwóch chorych osób, u których przebieg SM byłby identyczny.

Ważna szybka diagnoza

Objawy stwardnienia rozsianego zależą od tego czy mamy do czynienia z wczesnym etapem choroby, czy schorzenie jest już bardziej zaawansowane. Jak podaje Polskie Towarzystwo Stwardnienia Rozsianego wczesne objawy SM, które pojawiają się w momencie wystąpienia choroby i rozwijają się gwałtownie to:

  • Zaburzenia widzenia, tzw. zapalenie nerwu wzrokowego, najczęściej dotyczy jednego oka - zaburzenia ostrości widzenia, widzenia barw, światła, podwójne widzenie, mroczki w polu widzenia. Zapaleniu nerwu wzrokowego towarzyszyć może ból gałki ocznej;
  • Zapalenie nerwu wzorkowego - to często, bo aż u 25% chorych, pierwszy objaw stwardnienia rozsianego. U wielu osób zapalenie nerwu wzrokowego poprzedzają silne bóle gałko ocznej. Objawia się zazwyczaj w postaci mroczka centralnego, ubytku pola widzenia, mogą pojawić się też błyski i punkty świetlne oraz przejściowe pogorszenie ostrości wzroku. Objawem zejściowym zapalenie nerwu wzrokowego może być również zaburzenie widzenia barw.
  • Zaburzenia czucia w kończynach – np. mrowienie, drętwienie, uczucie pieczenia, przeczulica, które mogą nieść ze sobą duży dyskomfort, albo nawet odczucia bólowe;
  • Stopniowo narastający niedowład;
  • Zaburzenia równowagi - uczucie niestabilności, nieprawidłowego położenia w przestrzeni, z towarzyszącymi zawrotami głowy, uczuciem "wirowania podłogi”.
  • Na początku choroby, kiedy występują wspomniane objawy bardzo ważne jest, żeby jak najszybciej zdiagnozować chorego i wdrożyć leczenie, które zatrzyma postęp choroby. 

    Rozpoznanie SM stawia lekarz neurolog na podstawie zebranego od pacjenta wywiadu oraz przeprowadzonych badań, z których najważniejszym jest rezonans magnetyczny ośrodkowego układu nerwowego, czyli mózgu i rdzenia kręgowego. Do badań dodatkowych, nie zawsze wykonywanych, należą także badanie płynu mózgowo-rdzeniowego i potencjały wywołane (PW) - wzorkowe, somatosensoryczne, słuchowe.

    Leczenie SM: łyżka dziegciu w beczce miodu

    Oczywiście SM jest chorobą nieuleczalną ale ponad 20 lat temu pojawiły się pierwsze leki, które wpływają na postęp choroby, zmniejszając liczbę rzutów, ilość zmian zapalny w ośrodkowym układzie nerwowym oraz progresję niepełnosprawności. Do tej grupy leków należy kilkanaście preparatów, które są w większości dostępne zarówno dla pacjentów dorosłych jak i dzieci w ramach tzw. programów lekowych refundowanych przez Ministerstwo Zdrowia.

    Niestety polscy pacjenci, zdaniem neurologów, mają zbyt późno włączane terapie wysoko efektywne. W leczeniu pacjentów z SM, czas odgrywa kluczową rolę, dlatego istotne jest zatrzymanie rozwoju choroby przez włączenie skutecznego leczenia jak najszybciej po postawieniu diagnozy.  

    "Włączenie terapii wysoko efektywnych (tzw. HET – Highly Effective treatment/HETA – Highly Efficacy Treatment Agents, HEFT – High Efficacy Frontline Treatment) do pierwszej linii leczenia stwardnienia rozsianego pozwala na szybkie osiągnięcie efektu klinicznego poprzez zahamowanie procesu powstawania zmian patologicznych w centralnym układzie nerwowym, przy zachowaniu wysokiego profilu bezpieczeństwa oraz zapewnienie wysokiej jakości życia pacjenta" - podkreślali niedawno w swoim stanowisku eksperci kliniczni z Polskiego Towarzystwa Neurologicznego.

    Ich zdaniem, pomimo dostępności wielu opcji terapeutycznych w 1 linii leczenia pacjentów z rzutowymi postaciami stwardnienia rozsianego (RMS) w Polsce, pacjenci w dalszym ciągu mają ograniczony dostęp do wysoko efektywnych terapii, które są ulokowane w 2 linii leczenia.

    Specjaliści są przekonani, że włączenie wysoko efektywnych terapii HET/HETA w pierwszej linii leczenia stwardnienia rozsianego, pozwala na szybkie osiągnięcie efektu klinicznego poprzez zahamowanie procesu powstawania zmian patologicznych w centralnym układzie nerwowym, przy zachowaniu wysokiego profilu bezpieczeństwa terapii oraz zapewnienie wysokiej jakości życia pacjenta. Zdaniem specjalistów, wysoko efektywna terapia rozpoczęta w ciągu 2 lat od zachorowania wiąże się z mniejszą niepełnosprawnością po 6-10 latach, niż w przypadku rozpoczęcia w późniejszym przebiegu choroby.  

    Neurolodzy podkreślają, że w leczeniu pacjentów z SM, czas odgrywa kluczową rolę, dlatego istotne jest zatrzymanie rozwoju choroby przez wdrożenie farmakoterapii jak najszybciej po postawieniu diagnozy. Wynika to z faktu, iż utrwalone zaburzenia neurologiczne w SM są nieodwracalne, a wszystkie dostępne leki mają działanie prewencyjne.  

    "Włączenie wysoko efektywnych terapii HET/HETA na wczesnym etapie rzutowej postaci stwardnienia rozsianego (RMS) jest obecnie jedną z rekomendowanych strategii leczenia m.in. w europejskich wytycznych leczenia i zahamowania postępu SM. Pozwala na zahamowanie procesu powstawania zmian w mózgu i rdzeniu kręgowym, a w dłuższej perspektywie na naturalną naprawę zmian chorobowych. Obecnie w Polsce leki HET/HETA są wykorzystywane dopiero w 2 linii leczenia, po spełnieniu bardzo wymagających kryteriów klinicznych i rezonansowych, kiedy praktycznie nie mamy już wpływu na zaistniałe zmiany i nie ma możliwości odwrócenia powstałej niesprawności pacjentów” - napisali neurolodzy w stanowisku.

    Z czym zmagają się chorzy na SM?

    Stwardnienie rozsiane to choroba przewlekła, towarzysząca choremu przez resztę życia. Może, choć oczywiście nie musi, się on zmagać z różnymi przewlekłymi objawami SM. Należą do nich m.in.:

  • Zaburzenia czucia - drętwienia, mrowienia, objawy korzeniowe, kłujący ból, pieczenie.
  • Zaburzenia ruchowe - niedowład, ciężkość kończyn, wzmożone napięcie mięśniowe, które mają charakter postępujący, zależne są od pory dnia, temperatury itp.;
  • Zaburzenia równowagi i koordynacji ruchów, drżenia - mogą wpływać na poruszanie się, zazwyczaj pojawiają się na bardziej zaawansowanych etapach choroby;
  • Przewlekłe zmęczenie – pojawia się u około 90% osób żyjących z SM i przejawia się jako utrata energii zarówno fizycznej jak i psychicznej.
  • Zaburzenia funkcji zwieraczy – również występują u około 90% osób żyjących z SM. Mogą charakteryzować się trudnościami w oddawaniu moczu lub stolca, albo wręcz przeciwnie – wiążą się z nietrzymaniem moczu lub stolca.
  • Spastyczność – jest to nadmierne nieprawidłowe napięcie mięśni, które powoduje, że mięśnie nie rozluźniają się powodując sztywność. Dotyczyć może różnych części ciała. Występuje o około 70% chorych.
  • Zaburzenia funkcji seksualnych – występują średnio u 70% osób żyjących z SM, a ich objawy są różne. Mogą mieć podłoże biologiczne, psychologiczne lub społeczne.
  • Ból – towarzyszy około 60% przypadków zachorowań na SM i może mieć różne podłoże: neuropatyczne, psychogenne, zapalne czy mieszane.
  • Zaburzenia funkcji poznawczych – pojawia się u około 60% osób żyjących z SM i może przejawiać się jako problemy z koncentracją, zapamiętywaniem. Stanowi trudność w procesie nauki i w pracy.
  • Zaburzenia nastroju – depresja (pojawia się nawet u 70% osób z SM), zespół rzekomoopuszkowy, chwiejność emocjonalna, zaburzenia lękowe; 
  • Dyzartria – nieprawidłowa produkcja i kontrola wypowiedzi słownych, z zaburzonym tempem i siłą mowy, wynikająca z osłabienia aparatu artykulacyjnego i fonacyjnego (języka, warg, podniebienia, aparatu oddechowego).
  • Dysfagia - zaburzenia przebiegu funkcji połykania od pobrania pokarmu/płynu do jamy ustnej do przedostania się do żołądka.
  • Ale po nim nie widać, że choruje...

    Wracając do Antka Królikowskiego, którego nikt nie podejrzewał o tak ciężką chorobę jaką jest stwardnienie rozsiane warto wspomnieć, że przy SM mówi się często o tzw. niewidocznych objawach. To objawy SM, które owszem zauważa chory, jednak nie zauważa ich otoczenie chorego. Znajomym, współpracownikom, czy jak w przypadku Królikowskiego, fanom, wydaje się że mają do czynienia ze zdrowym człowiekiem. Tymczasem rzeczywistość jest zupełnie inna. Polskie Towarzystwo Stwardnienia Rozsianego wytypowało nawet niewidoczne objawy SM i zalicza do nich:  

  • problemy ze wzrokiem – rozmazany obraz, podwójne widzenie;
  • zaburzenia poznawcze – trudności z pamięcią, koncentracją uwagi, przetwarzaniem informacji;
  • przewlekłe zmęczenie – zmęczenie, które utrzymuje się długo, nie mija po odpoczynku;
  • ból -  będący wynikiem np. spastyczności, drętwienia, nieprzyjemnych doznań czuciowych (np. pieczenia);
  • zaburzenia pracy pęcherza moczowego i jelit – nietrzymanie moczu, problemy z kontrolą zwieraczy, zaparcia;
  • depresja i inne zaburzenia nastroju;
  • zawroty głowy;
  • problemy seksualne.
  • Dlatego warto być ostrożnym w pobieżnej ocenie czyjegoś stanu zdrowia. Czasami nawet tak poważnej choroby jaką jest stwardnienie rozsiane, "nie widać” na pierwszy rzut oka. To oczywiście nie oznacza, że chory nie zmaga się z szeregiem "niewidzialnych objawów”.

    Korzystałam z informacji zamieszczonych na stronach Polskiego Towarzystwa Stwardnienia Rozsianego.

    Czytaj także: