Toksyczne związki. Shreking na portalach randkowych. Psycholog: "Ludzie mają gigantyczny problem"

– Wracają do tych partnerów, którzy kiedyś byli "niewłaściwi", za mało atrakcyjni, albo nudni, a dziś wydają się bezpieczni – mówi psycholożka Katarzyna Kucewicz o tych, którzy wielokrotnie sparzyli się, szukając miłości. Ten odcinek podcastu naZdrowie to nie ckliwa rozmowa o miłości rodem z Harlequinów.

Psycholog brutalnie szczerze rozwiewa złudzenia tych, którzy szukają związku. Ale daje też nadzieję i wskazówki, jak nie pomylić pożądanie z miłością, a samotności z niezależnością. Jak nie szukać miłości po omacku, znaleźć taką, która nie rani i kogoś, kto zobaczy w nas człowieka, a nie kogoś "do naprawienia"?

Coraz więcej osób chce uciec od swojego dotychczasowego życia, "teleportować" się do czasów nastoletnich albo studenckich. A coraz więcej singli, którzy zachłysnęli się możliwością wybrania partnera na Tinderze, niczym w wielkim sklepie z zabawkami, ma tego dość i próbuje odzyskać swoich eks, których poznali w realnym świecie, a nie przez internet. Uciekają więc z Tindera, bo mają dosyć randkowych gierek i emocjonalnych ran. 

Katarzyna Kucewicz mówi wprost: „na portalach randkowych rośnie liczba toksycznych zjawisk. Shreking, benching, orbiting – po angielsku to brzmi ładnie i zabawnie, ale za tymi słowami kryje się ból, wstyd i poczucie, że znowu daliśmy się nabrać”. 

Rozmowa z Katarzyną Kucewicz o ucieczce z Tindera i powrotach do ex partnerów to trzeci odcinek podcastu naZdrowie. W pierwszym dr Krzysztof Gojdź mówi o operacji plastycznej, którą przeszedł, kompleksach z dzieciństwa i wypaleniu zawodowym. Gościem drugiego odcinka podcastu był Michał Figurski – rozmawiał nie tylko o cukrzycy, ale i o tym, co myśli o osobach, które żałobę przeżywają na Facebooku, a także o tym, jakim jest ojcem.

Psycholog Katarzyna Kucewicz ma wielu pacjentów, którym przygoda z portalami randkowymi, zdewastowała pewność siebie i mocno odbiła się na psychice. Dlaczego? Bo zbyt wiele razy zostali zghostowani. Krążyli wokół kogoś, jak satelita po orbicie, w nadziei na związek z kimś, kto wiecznie trzymał ich w rezerwie. Albo padli ofiarą shrekingu – ktoś atrakcyjny umówił się z nimi na kawę, a oni nie wiedzieli, że zrobił to tylko dla zabawy, by zaliczyć randkę "ze Shrekiem". W podcaście naZdrowie psycholog Katarzyna Kucewicz mówi o tym, że na Tinderze i portalach randkowych przestał obowiązywać savoir vivre. Ludzie doświadczają tam takich upokorzeń, że uciekają w real, desperacko próbują wrócić do ex partnetów, albo szukają na Facebooku i Instagramie dawnych znajomych, którym podobali się w liceum czy na studiach.

– Mężczyźni sprawdzają, jakie była dziewczyna, albo koleżanka nosi dziś nazwisko, bo może wróciła do swojego, a to znak, że się rozwiodła. A kobiety scrollują profile kolegów, których nie widziały 20-30 lat, a którzy kiedyś im się podobali, by sprawdzić, czy są dziś wolni – mówi Katarzyna Kucewicz w podcaście naZdrowie portalu naTemat.

– A część osób, gdy po latach przypadkowo odezwie się w mediach społecznościowych, eks, albo koleżanka czy kolega z przeszłości, zaczyna flirtować, nawiązuje relację. Bo uważa, że "real to real", że taka znajomość zawsze jest bezpieczniejsza i lepsza niż ta z Tindera. Ale to często pułapka  – mówi psycholog. 

Relacja, która rodzi się z nostalgii za tym, co było przed laty, często dewastuje nam życie, szczególnie jeśli jesteśmy w stałym związku. 

– Pojawia się myśl: "śmialiśmy się z tych samych żartów, słuchaliśmy podobnej muzyki, moja żona nie chce nawet iść ze mną na koncert i mówi, że mam głupie poczucie humoru" i pokusa, by wejść w romans albo związek z taką osobą. Bo nasza obecna relacja, przytłoczenie domowymi obowiązkami, dziećmi, pracą, wypada blado w zestawieniu z tym idealnym obrazkiem z przeszłości. Często słyszę od pacjentek: "wróciłam do ex sprzed 20 lat", ale ten były chłopak czy dziewczyna jest dziś zupełnie kimś innym – mówi w podcaście Katarzyna Kucewicz.

Niektórzy wciąż szukają w internecie związków, ale nie na tradycyjnych portalach randkowych, tylko dedykowanych umawianiu się "na jedną noc". Myślą, że jeśli choć w życiu intymnym dobrze się z kimś dopasujemy, to reszta sama się ułoży – od rozmów o życiu, problemach, filmach czy wspólnych wyjść do kina albo podróży, mamy przecież przyjaciół, a nie można mieć wszystkiego.

Tylko, czy związek z kimś, z kim po wspólnej, namiętnej nocy, nie mamy o czym rozmawiać przy śniadaniu, może się udać? Zobacz trzeci odcinek podcastu naZdrowie, tym razem w całości poświęconemu temu, jak szukać i znaleźć miłość.

Podcast naZdrowie co piątek o godz. 16 na YouTube portalu naTemat.