Vaping może być 3 razy droższy. Tak rząd skazuje Polakow na palenie
Od 1 marca 2025 roku ma zacząć obowiązywać nowa mapa akcyzowa. Oprócz tego, że wzrośnie stawka akcyzy na płyn do elektronicznych papierosów o 75 proc., równolegle podniesie się również opłata kartridże i urządzenia. To trzykrotne opodatkowanie.
Jakie podatki od e-papierosa?
Jednorazowe e-papierosy mogą kosztować 80 zł, a wielorazowe 120 zł. Przy 20-25 zł za paczkę tradycyjnych papierosów. Przedsiębiorcy z branży pytają nie tylko o to, gdzie tu sprawiedliwe traktowanie, ale również o to, czy z powodu wysokich cen nie dojdzie do całkowitej likwidacji tego rynku. A co za tym idzie odcięcia alternatyw wobec palenia dla milionów Polaków.
Gdzie leży przysłowiowy pies pogrzebany? Nowa akcyza na urządzenia vapingowe ma wynosić 40 zł od sztuki. Tyle samo płyn. To już wysoko, ale jeszcze w przypadku urządzeń wielofunkcyjnych przepisy są odrobinę niejasne, czy kartridż na płyn jest urządzeniem.
Z jednej strony Ministerstwo Finansów zapewnia, ze nie powinny być opodatkowane, z drugiej strony branża alarmuje, że do Rady Ministrów trafił ponownie projekt z akcyzą od pojemników na liquidy.
Nierówne traktowanie
Branża podkreśla, że zaporowa cena może odstraszyć ludzi szukających alternatywy dla nałogu nikotynowego. A jednocześnie po drugiej strony barykady takich ścian się nie stawia.
Biorąc pod uwagę powyższe wątpliwości, podkreślenia wymaga, że podgrzewacze tytoniu (urządzenia nowatorskie wg ustawy o podatku akcyzowym) nie napotykają takich trudności, mimo większej szkodliwości dla zdrowia. Zgodnie z proponowanym art. 2 ust. 1 pkt 34a (podgrzewacze) w zw. z art. 2 ust. 1 pkt 34c (urządzenia do waporyzacji) w zw. z art. 99ca ust. 3 ustawy o podatku akcyzowym stawka akcyzy na urządzenia do waporyzacji wynosi 40 zł/szt. Zatem podgrzewacz tytoniu jest objęty jedną prostą stawką 40 zł/szt, podczas gdy wielorazowy papieros elektroniczny ze względu na wątpliwości dotyczące kardriży może być opodatkowany więcej niż raz. Obciążenia wynikające z podatku akcyzowego powinny być transparentne i racjonalne, dlatego też uzasadnione wątpliwości budzi różne podejście ustawodawcy do podgrzewaczy tytoniu i wielorazowych papierosów elektronicznych. Zwłaszcza, że jak zaznaczono uprzednio, z dostępnych ekspertyz wynika, że papierosy elektroniczne wydzielają mniej szkodliwych dla zdrowia substancji, niż podgrzewacze do tytoniu.
ZPP wskazuje, że w obecnym kształcie treść projektu wskazuje na preferencyjne traktowanie podgrzewaczy tytoniu. Oprócz odcinania z rynku alternatywy dla nich i uderzenia w małych i średnich producentów konsekwencją będzie również promowanie szarej strefy e-papierosów.
"Powszechną wiedzą jest, że spośród wszystkich wyrobów akcyzowych to właśnie płyny do e-papierosów charakteryzują się największym udziałem szarej strefy – według różnych źródeł może on wynosić od 32 proc. do nawet 50 proc." – pisze Piotr Zieliński ze Stowarzyszenia Obrony Praw Przedsiębiorców.
E-papierosy pojawiły się na polskim rynku prawie dekady temu. Do dnia dzisiejszego dominują tu tzw. systemy otwarte (z możliwością dolewania płynu do zbiornika) oraz tzw. systemy zamknięte z wymiennymi kartridżami/podami. E-papierosy w systemie zamkniętym cieszą się dużo mniejszą popularnością wśród waperów, choć są bezpieczniejszym produktem (wkłady podlegają utylizacji po zużyciu, użytkownik nie może wlewać do nich własnych mieszanek).
Czytaj także: Pali coraz więcej Polaków. A teoretycznie dzisiaj łatwiej rzucić