Dietetycy i psychologowie, podchodzi do napojów funkcjonalnych z dużą ostrożnością.
Dietetycy i psychologowie, podchodzi do napojów funkcjonalnych z dużą ostrożnością. Fot. Kolaż (wykorzystano zdjęcia z Canva.com)

Relaks w puszce. Ukojenie nerwów po kilku łykach. To obietnice, które coraz częściej widzimy na etykietach napojów stojących na sklepowych półkach. Ale czy produkty te są naprawdę skuteczne? A może to po prosty sprytny chwyt marketingowy? Eksperci znają już odpowiedź na te pytania.

REKLAMA

Rynek tzw. "napojów funkcjonalnych", czyli tych obiecujących dodatkowe korzyści zdrowotne, przeżywa prawdziwy boom. Te najpopularniejsze to energetyczne, izotoniczne i witaminowe shoty. Badania pokazują, że ich sprzedaż rośnie w Polsce w zawrotnym tempie.

Ludzie chcą wierzyć w to, że kupują produkty, które polepszą ich codzienne funkcjonowanie i zdrowie. Ale co właściwie zawierają w sobie te kuszące obietnicą relaksu puszki?

Producenci stosują różne mieszanki, ale najczęściej w składzie znajdziemy L-teaninę, Ashwagandhę, popularne zioło z dalekich krajów, a także wyciągi z soplówki jeżowatej i magnez. Wszystkie te składniki są powszechnie znane z tego, że mają pozytywny wpływ na nastrój, koncentrację i redukują stres. Pytanie jednak, czy ich dawki w napojach są na tyle duże, by faktycznie coś zmienić w naszym samopoczuciu.

Naukowcy sceptyczni, psycholodzy wyjaśniają

Wielu ekspertów, w tym dietetycy i psychologowie, podchodzi do napojów funkcjonalnych z dużą ostrożnością. Reema Patel, uznana amerykańska dietetyczka, zwraca uwagę, że ilości suplementów w napojach mogą być zbyt małe, aby faktycznie pomóc w osiągnięciu stanu spokoju.

Z kolei psycholog Natasha Tiwari uważa, że tak naprawdę kupujemy doświadczenie pt. relaks. Nabywając napój w puszcze, który ma przynieść nam wytchnienie, świadomie robimy sobie przerwę od obowiązków, siadamy w cichym miejscu i delektujemy się słodkim smakiem. I to właśnie zapewnia nam chwilę relaksu, a nie sam skład napoju.

Dr Sinead Roberts, specjalistka ds. żywienia, dodaje, że śladowa ilość Ashwagandhy w gazowanym napoju nie jest w stanie wywołać wielkiej zmiany. Jeśli chcemy naprawdę zredukować stres, lepiej zainwestować w masaż czy sesję terapeutyczną, niż w kolejną puszkę.

Alternatywa dla alkoholu

Mimo że eksperci podchodzą sceptycznie do napojów funkcjonalnych, mają one jeden ogromny atut, o którym rzadko się mówi – stanowią alternatywę dla alkoholu. Dla wielu osób wieczorne rozluźnienie było do tej pory ściśle związane z kieliszkiem wina czy puszką piwa. Napoje funkcjonalne oferują podobny rytuał, z tą różnicą, że zamiast wprowadzać do organizmu tylko toksyny i kalorie, dostarczamy mu składników, które (nawet jeśli ich działanie jest subtelne) nie szkodzą.